Hej, hej...
Ostatnio mnie tu nieco mniej, bo staram się nadrobić zaległości rękodzielnicze- a w tym temacie naprawdę wiele się u mnie dzieje. A żeby nie być gołosłownym zapraszam na mały przegląd prac, które są w trakcie powstawania.
Projekt numer 1- Bombka od Coricamo
Jakiś czas temu wspominałam, że wraz ze Świrami Rękodzieła testuję zestaw bożonarodzeniowy od Coricamo. Udało mi się wyhaftować wszystkie elementy, muszę jeszcze posklejać bombkę, by w kolejnej odsłonie zaprezentować Wam efekt finalny moich poczynań. Sama jestem go ciekawa, bo nigdy takiej bombki nie wykonywałam- zazwyczaj łączę haft ze wstążeczkowym karczochem.
Projekt numer 2 - Jan Paweł II od Jackie Beau.
Nie jest to mój pierwszy haft wykonany z wzoru od tegoż projektanta. Nie ukrywam, że uwielbiam jego wzory- mają w sobie coś magicznego. Niewielka gama kolorów sprawia, że z wzorem pracuje się wyśmienicie, a efekt zaskakuje i zachwyca. Przepraszam za jakość zdjęć, robione były "na szybko" w trakcie powstawania i to przeważnie wieczorową porą, gdy moje bąbelki pozwalały na moment usiąść do haftu. Obiecuję, że za moment zaprezentuję Wam go w pełnej krasie.
Projekt numer 3- Chrystus w cierniowej koronie
Prócz małych projektów postanowiłam zrealizować coś ambitniejszego. Na mój tamborek "wskoczył" Chrystus w koronie cierniowej. Nie gwarantuję, że doczeka się szybkiej realizacji, ale systematycznie po fragmenciku przybywa. Półtorej strony za mną i pierwsze ciernie są już widoczne. Trzymajcie kciuki bym dobrnęła do końca ;)
Na tym kończę przegląd krzyżykowych szaleństw ostatnich tygodni, choć z pewnością domyślacie się, że prócz igły z mulinami, króluje u mnie szydełko. Ale o nim opowiem następnym razem.
Przesyłam moc serdeczności i dziękuję za każde miłe słowo, które tu po sobie zostawiacie.
Buziaki
podziwiam Twoją pracowitość, od krzyżyków po szydełko :) pięknie Aguś
OdpowiedzUsuńOj tam, wcale nie są to "wygórowane" projekty... I wciąż mam poczucie, że stać mnie na więcej...
UsuńKrzyżyki uwielbiam. Też mam w domu parę prac. Ale żadna nie jest moja. Największy oprawiony obraz to dzieło mojej siostry. Matka Boska, Jakieś 60cm/80cm. Twoją prace z bombką podziwiam od początku. Świetne wzory. Jezus w koronie cudny. A obraz Papieża też wyszyła mi siostra, ale póki co zabrała go żeby oprawić u siebie, bo u nas zlikwidowali takie miejsce. Pozdrawiam gorąco.
OdpowiedzUsuńDobry punkt oprawy to podstawa. Ja mam swojego sprawdzonego oprawcę- Fotkom, gdzie Aga M. czyni prawdziwe cuda. Paniuśka sama musisz spróbować swoich sił- zarówno bombkowych, jak i hafciarskich. Uwierz mi, wciąga i wcale nie jest skomplikowane.
UsuńNiezmiennie jestem pełna podziwu dla Twojej cierpliwości i piękna Twoich prac. Trzymam kciuki, choć wiem doskonale,że i bez tego dasz radę :)
OdpowiedzUsuńEwa, nawet nie wiesz, ile czasem mam momentów zwątpienia. A cierpliwość to towar deficytowy u mnie ostatnimi czasy. Choć nie ukrywam- rękodzieło pozwala mi się wyciszyć...
UsuńNo i wyjaśniło się, dlaczego bywasz tak nieobecna :) Oszałamiająco wyglądają te prace 😍 Chrystusem się nie martw, do Wielkanocy daleko ;)
OdpowiedzUsuńBuziaczki!
Teoretycznie miał być na BN, ale zaawansowana pikseloza zdecydowanie pokrzyżowała mi plany :(
UsuńNo fakt krzyżykowe szaleństwa !! Podziwiam a wyszywanie tych Świętych obrazów. Nie wszyscy lubią je wyszywać . Bombka zapowiada sie odlotowo, bardzo lubię takie zimowe widoczki.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Ania wbrew mojemu dorobkowi nie znoszę religijnych obrazów ;) Ale o dziwo na nie właśnie jest popyt...
Usuń