piątek, 28 lutego 2020

18. Sal z Marią Bravko- Foxes love cosiness- poduszka

Witam Was serdecznie.
Koniec lutego, a co za tym idzie upływający termin na realizację pierwszego wzoru w Salu z Marią Bravko, który zorganizowały Świry Rękodzieła.
 Jak pamiętacie, jako pierwszego haftowaliśmy uroczego liska w nieco zimowej odsłonie, o czym pisałam tutaj <klik>.
Postępy moich prac śledziliście już we wcześniejszym poście, a jeśli ktoś nie widział, a chciały nadrobić zaległości to odsyłam go tutaj <klik>.
W dzisiejszym poście zobaczycie, jak wykorzystałam ten fajny haft.

Lisek wskoczył sobie na podusię dla mojej córeczki- Alicji.
Niestety mam dwie lewe ręce do krawiectwa, 
więc o pomoc musiałam poprosić siostrę. 
Dobrze, że talenty rozłożyły się w rodzinie dość równomiernie
 i każda potrafi coś innego ;)
A podusia prezentuje się następująco:



Jak Wam się podoba?

(Przepraszam za jakość zdjęć, zdaję sobie sprawę, że są dość mocno robocze- obiecuję lepsze, jak tylko poducha zostanie odebrana)

Bawicie się z nami? 
Kto już nie może doczekać się kolejnego wzoru,
 bo ja już czekam z niecierpliwością.

Gdyby ktoś jeszcze miał ochotę dołączyć, to zasady wyzwania znajdziecie tutaj.

Dziękuję za odwiedziny na moim blogu
i każdy pozostawiony komentarz.
Pozdrawiam

czwartek, 27 lutego 2020

17. Blog- hop z okazji urodzin Świrów Rękodzieła

Kochani !
Świry Rękodzieła obchodzą dziś swoje pierwsze urodziny!
Dziękujemy, że jesteście z nami.
Wasze komentarze są dla nas zachętą do dalszego działania.
 To dla Was jesteśmy.



A co to za urodziny bez prezentu?
Dlatego przygotowałam dla Was
miłą niespodziankę.
Do jednej z osób, które pozostawią komentarz i zgłoszą chęć udziału w zabawie pomknie paczuszka- niespodzianka, 
w której znajdzie się:

 książka
przydasie - tych nigdy za wiele ;)
 coś słodkiego



Zabawa trwa od 27.02 do 26.03.2020

Moja część hasła:
Wiwat Świry Rękodzieła!


poniedziałek, 24 lutego 2020

16. Szydełkowy zawrót głowy...

Hej :)
Jak ostatnio zapowiadałam, w zabawie "Kości zostały rzucone" kolejnym wylosowanym przeze mnie hasłem jest figura geometryczna. 
Postanowiłam wykonać trójkąt ;) A co kojarzy się z tą figurą?
Oczywiście niezwykle modna chusta. Biorąc pod uwagę, że z szydełkiem nigdy nie miałam do czynienia, zadanie karkołomne...
Równo rok temu, w jednej z zabaw u Dorotki z Cudnenienudne,
dostałam mnóstwo "marchewki" do nauki szydełkowania.
Wypadałoby w końcu ją wykorzystać. Szybki kurs, jak zrobić oczko, półsłupek, słupek i magic loops- i zabrałam się do działania... 
Miał być mech... Ale poległam na starcie...
Jednakże uporu mi nie brakuje i w końcu udało mi się trafić na tzw. "babciny wzór" i po kilku dłuuuugich wieczorach mogę w reszcie pochwalić się efektem końcowym. Powstała chusta dla mojej 5- letniej córeczki.




Mam wrażenie, że zdjęcia nie oddają koloru rzeczywistego, ale uwierzcie jest cudny...

Idąc za ciosem wykonałam kolejny rzut kostką.
 Wylosowanym hasłem okazała się SERWETKA.
 Moją pierwszą myślą było- hasło idealne dla osób zajmujących się decoupagem… No nic, trzeba przyjąć to ze stoickim spokojem i zmierzyć się z tematem. Zachęcona swoim pierwszym "szydełkowym sukcesem" 
postanowiłam wydziergać serwetki na szydełku. 
Jak postanowiłam- tak zrobiłam. 
A efekt moich poczynań prezentuje się następująco:



Niestety serwetki- podstawki pod kubek, powstały tylko trzy, gdyż najzwyczajniej w świecie brakło mi kordonka... Jak to mówią- złośliwość rzeczy martwych ;)
Swoje serwetki zgłaszam również na wyzwanie
 w Kreatywnym Świecie Naszych Pasji



Dziękuję za odwiedziny na moim blogu
 i każdy zostawiony komentarz.

piątek, 21 lutego 2020

15. Choinka 2020- LUTY

Jak ten czas szybko leci.
Nawet nie obejrzałam się dobrze, a minęła połowa miesiąca.
Wypadałoby więc przygotować projekt bożonarodzeniowy.
W tym miesiącu postawiłam na prostotę. 
Metodą blackwork wykonałam niewielkiego aniołka. Użyłam aidy 18 ct. Haft wykonany jedną nitką muliny dmc z resztkowego pudełka.






Bombkę zgłaszam do wyzwania Choinka 2020 - luty.


Galerię styczniowych prac możecie zobaczyć tutaj.

Bombkę zgłaszam również na wyzwanie na blogu Tworzę w jednym kolorze, gdzie w lutym króluje kolor różowy.


Dziękuję za odwiedziny na moim blogu
i każdy pozostawiony komentarz.


niedziela, 16 lutego 2020

14. Koralikowa panienka w nowej odsłonie

Hej, hej :)
Pamiętacie mój koralikowy obrazek wykonany na wyzwanie
"Kości zostały rzucone" u Ani z Kreatywnej Jacewiczówki? 
Bohaterka "Śniadania u Tiffani'ego" doczekała się w końcu oprawy.
Na chwilę obecną prezentuje się tak:






Dodatkowo śpieszę się pochwalić, że powyższa praca zapewniła mi wygraną w wyzwaniu #Koralik w Kreatywnym Świecie Naszych Pasji.
Jest mi z tego powodu niezmiernie miło :)
Nagroda już dotarła, niestety nie doczekała się fotek, bo moje kreatywne dziewczątka momentalnie ją przechwyciły. Kamila przygotowała bowiem dla nich zestawy do robienia bransoletek :) 
Dziękujemy!


Oprawy doczekała się również inna moja praca, którą wykonałam w zeszłym roku, również na wyzwanie w Kreatywnej Jacewiczówce. Hasłem przewodnim był wówczas DOTYK.
Moją inspiracją był cytat z książki Gabrieli Gargaś "Jutra może nie być": 
"Ludzie boją się dotyku, bo dotyk przeznaczony jest dla najbliższych, bo nie wypada, bo dotyk ma  podtekst erotyczny, bo dotyk ukaże słabość, odsłoni prawdziwe uczucia. Bez ustanku dotykamy tylko klawiatury, telefonów, różnego rodzaju sprzętów. Zimny pozbawiony uczuć dotyk."
W dzisiejszym, zabieganym świecie tak często zapominamy, że zwykły dotyk jest tak ważny w naszym życiu, bo świadczy o miłości. 
Dlatego w swym projekcie skupiłam się na tym ciepłym, pełnym uczuć dotyku. Podobnie, jak poprzednia praca, ta również wykonana jest metodą haftu koralikowego. 
Jak Wam się podoba efekt końcowy?



Dziękuję za odwiedziny na moim blogu
 i każdy pozostawiony komentarz. 

Pozdrawiam




czwartek, 13 lutego 2020

13. Cekinowy zawrót głowy, czyli Kości zostały rzucone- luty

Hej, hej :) 
Wbrew obiegowej opinii, że w czasie deszczu dzieci się nudzą,
 ja jestem mega aktywna. 
Może dlatego, że dzieciństwo mam już dawno za sobą :)
Paskudna aura za oknem sprzyja twórczości... 
Postanowiłam porzucać sobie kostką. Wypadły cyfry 3 i 4. Zatem drugim hasłem, które wskazały rzucone kostki do gry jest CEKIN. Patrząc odwrotnie byłaby to wstążka, więc postanowiłam połączyć je ze sobą :)


Z połączenia tych dwóch materiałów 
powstała taka o to choinkowa bombka. 




Projekt szybki w realizacji, a prezentuje się przepięknie. 
Tak, tak skromność to podstawa...
Nie zmienia to jednak faktu, że tak wykonana bombka przypadła mi do gustu. W zeszłym roku wykonałam już jedną bombkę tą metodą, jednakże w innej kolorystyce.



Miesiąc dopiero się zaczął, a mój projekt gotowy...
Zatem, aby nie tracić czasu rzuciłam kośćmi po raz kolejny. 
Tym razem los nie był tak łaskawy i przypadło mi hasło nieco bardziej wymagające - figura geometryczna...
Po chwilowym braku pomysłów w mojej głowie zrodził się pewien projekt, który sukcesywnie zaczęłam realizować, ucząc się przy tym nowej techniki rękodzielniczej. Zaintrygowani?
Szczegóły zdradzę niebawem :)

Ciekawych, jakie prace powstały w styczniu w ramach wyzwania "Kości zostały rzucone" odsyłam do Kreatywnej Jacewiczówki. Ania przygotowała podsumowanie. A uwierzcie mi, wiele się działo i powstały naprawdę rewelacyjne projekty!

Dziękuję Wam za odwiedziny mego bloga i każdy pozostawiony komentarz. Motywujecie mnie do dalszej pracy :)
Pozdrawiam serdecznie

poniedziałek, 10 lutego 2020

12. Gościnnie w Szufladzie

Witam Was serdecznie :)
Każdy bloger czy blogerka z pewnością zna i lubi popularny wśród rękodzielników blog o wdzięcznej nazwie Szuflada. Znam go i ja. Ale nigdy bym nie przypuszczała, że wystapię na jego łamach...
A jednak marzenia się spełniają!

Spontanicznie wysłane zgłoszenie zaowocowało i występuję jako gościnna projektantka. Prócz prezentacji swojej skromnej osoby, moim zadaniem było wymyślenie tematu wyzwania. A cóż bardziej kojarzy się z wczesną wiosną, jak nie krokusy.

Zdjęcie wykonane przez moją wspaniałą młodszą siostrę- Karolinę.
Zgodnie z wymogami przygotowałam pracę tematyczną na swoje wyzwanie.




Jeśli macie ochotę przeczytać więcej na ten temat i wziąć udział w wyzwaniu, to serdecznie zapraszam Was do Szuflady.
Pozdrawiam

wtorek, 4 lutego 2020

11. Nie taki len straszny...

Hej :)
Od dłuższego czasu nosiłam się z zamiarem zmierzenia się z haftem na lnie. Będąc aktywnym członkiem kilkunastu grup hafciarskim 
niejednokrotnie słyszałam, 
że to "wyższa szkoła jazdy", mówiąc językiem młodzieży. 
Czy aby jednak nie są to opinie na wyrost?
 Postanowiłam przekonać się o tym na własnej skórze.

Najdrobniejsza aida z jaką miałam do czynienia to 20 ct. 
Więc skacząc na głęboką wodę wybrałam len obrazkowy 35 ct.
Szalona jestem, prawda? 
A żeby utrudnić sobie zadanie haft wykonałam co 1 wątek ;) 
Postawiłam na półkrzyżyki wykonane 1 nitką. 
Wbrew pozorom nie było to takie trudne zadanie. Haftowało mi się przyjemnie, a obrazek wyszedł niezmiernie wdzięczny i malutki-
ale taki był akurat mój zamysł. 
Widzicie, wyszedł mniejszy od tradycyjnej bobinki...



Strach w oczach pojawił się dopiero w momencie, gdy uświadomiłam sobie, że przede mną zostało wykonanie konturów... Aby ułatwić sobie zadanie wybrałam igłę, którą wykorzystuję do haftu koralikowego. Jest ona niezmiernie cienka, ale co za tym idzie i trudna na nawlekania. Dłużej zajęło mi samo nawlekanie nici niż wykonanie backstiches. 
A tak o to prezentuje się gotowy hafcik.



Pewnie zastanawiacie się, po co mi takie maleństwo? 
Gąskę wykorzystałam do stworzenia wielkanocnego jajka. 
Uwielbiam połączenie haftu i wstążki, więc przygotowałam drugi hafcik do kompletu i poczyniłam takiego oto wielkanocnego karczocha. 






Autorką wykorzystanych przeze mnie wzorów jest Lucie Heaton. 
Każdy z nich ma wymiar 42x41 krzyżyków i do ich wykonania potrzebujemy 17 kolorów- w moim przypadku nici dmc.

Myślę, że jeszcze niejednokrotnie sięgnę po len obrazkowy. Doskonale sprawdzi się on w projektach, gdzie pojawiają się krzyżyki ułamkowe. Haftując co drugi wątek łatwiej będzie je wykonać.

Dziękuję za odwiedziny mojego bloga i każdy pozostawiony komentarz. Dajecie mi siłę i motywację. 
Pozdrawiam

213. Oreo w kolorze fuksji.

Witajcie Drodzy Czytelnicy i Czytelniczki,  torebka to najlepsza przyjaciółka każdej kobiety. Co do tego chyba nikt nie ma wątpliwości. Eleg...