Hej, dziś wpadłam do Was z recenzją włóczki Alison&Mae Velvet Special z Actiona.
Wiem, że dla wielu rękodzielników ten sklep jest rajem, dlatego postanowiłam sprawdzić, w które materiały warto zainwestować, a co lepiej sobie odpuścić.
Jak zauważyliście, ostatnio powstaje u mnie sporo maskotek. Tworzę je przede wszystkim z Himalaya Dolphin Baby i Himalaya Velvet, bo są mięciutkie i cudowne w dotyku.
Będąc na zakupach postanowiłam wrzucić do koszyka włóczkę z Actiona, która na pierwszy rzut oka niczym nie różni się od tej markowej. Śliczne, intensywne kolory i fajny metraż w dobrej cenie. Za niespełna 15 zł kupicie motek 300 m, podczas gdy Himalaya w tej cenie proponuje 120 m. Co do jakości również nie mam zastrzeżeń. Włóczka ładnie sunie po szydełku, jest równa i nie strzępi się podczas pracy. Jedyny minus, to mała gama kolorów. W moim sklepie na stanie było ich raptem 5.
Nie ocenia się książki po okładce, tak ja nie oceniam włóczki "na oko".
Wykonałam z niej dwie maskotki.
Pierwszą jest świnka w tutu. Tutorial jak wykonać taką baletnicę znajdziecie na YT na kanale Oli z Szydełkarni_pl
Drugą maskotką jest słodki miś, który powstał w ramach wyzwania na grupie Polscy Szydełkomaniacy. Wspólnie zmierzyliśmy się z darmowym wzorem Babyvik_sochi. Wyzwanie było również swoistą lekcją fotografii. Wykorzystując wskazówki Heart.of.cotton do kompozycji zdjęcia użyłam białej tacy, tiulowej spódniczki córki i kwiatów z ogrodu- czyli tego, co miałam pod ręką. Zadbałam o dobre światło i pilnowałam by nie powstały nieestetyczne cienie. Czy odrobiłam lekcję z fotografii? Oceńcie sami.
Porównując zdjęcia misia z fotografiami świnki widzę dużą różnicę. Warto zadbać o estetykę zdjęcia by uwydatnić naszą pracę. Brzydkie zdjęcie pogrzebie efekty naszych wielogodzinnych działań, a wiadomo, że nie taki cel chcemy osiągnąć. Przyznam szczerze, że fotografia to nadal moja największa bolączka, choć w porównaniu z początkami działalności bloga widzę ogromny progres.
A Wy lubicie robić zdjęcia? Macie swoje sprawdzone patenty i dobre rady? Czy może, jak mnie, sprawia Wam to trudność?
Podzielcie się swoimi doświadczeniami w komentarzu :)
Miłego dnia!