niedziela, 29 maja 2022

181. Gardenka i postępy w moim HAEDzie.

Witajcie Kochani,
mam świadomość, że ostatnimi czasy nieco zaniedbałam bloga. Czuję się wypalona, przemęczona i jedyne na co mam siłę to szybki post w social mediach- może dlatego, że tam reakcja  odbiorców jest szybsza. Minimum wiadomości, ładne zdjęcie i po sprawie...

Mimo wszystko staram się wracać tutaj do Was, bo wierzę, że blogi jeszcze zatętnią życiem. Ludzie zapragną miejsc autentycznych, a nie tylko profili "na pokaz"... A może tylko się łudzę i nie potrafię nadążyć za postępem czasu. Kto to wie?

 Dziś przychodzę do Was, by zaprezentować Gardenkę- wspaniały projekt autorstwa Midnigt Swan, który miałam przyjemność testować. 


Wzór należy do tych dość mięsistych, powtarzalnych.
 Jest wdzięczny i przyjemnie się z nim pracuje.



Swoją chustę wykonałam z włóczki od Izabelowe Motki.
Te kolory urzekły mnie od samego początku. To motek typu "Miecia"- chcesz go kupić, bo zakochujesz się w nim od pierwszego wejrzenia ;)


I jeszcze zbliżenie na detale...


Właśnie trwają zapisy na Mini Cal z udziałem tegoż wzoru, więc jeśli macie ochotę podziergać, to szczerze zapraszam. Szczegóły znajdziecie tutaj <klik>.

***

Koniec miesiąca to również czas rozliczeń z postępów prac nad moim HAEDem. Przyznaję się bez bicia, że nie są one imponujące, ale dobijam do 11%. Oby tak dalej :)


To wszystko na dziś. Życzę Wam miłej niedzieli :)

niedziela, 15 maja 2022

180. Merenneito, czyli Syrenka od Szydło w dłoń

Witajcie Kochani, dziś wpadłam by pokazać Wam Merenneito od Szydło w dłoń.
Chusta powstała już chwilę temu, ale na blogu dopiero ma premierę...
Merenneito oznacza syrenkę. Moim pierwszym skojarzeniem była Arielka, postać z Małej Syrenki. A skoro dziecięce skojarzenia, to i kolor wybrałam "dziewczyński",
jak to określiła moja córcia.
Amarantowy motek od Kokonków, kubek kawy i szydełko w dłoń! 
 

A tak prezentuje się gotowa chusta.





 Wzór jest powtarzalny, ażurowy i pozwala na kilka kombinacji. Syrenkę można wykonać z reliefami bądź bez, z lustrzanym odbiciem, ale również bez niego. Niezależnie od przyjętych przez Was zasad chusta wyjdzie niepowtarzalna! Szczerze polecam, bo z wzorem pracuje się bardzo wdzięcznie, a z 1000 m chusta wychodzi pokaźnych rozmiarów.
Moja ma ponad 2 metry rozpiętości ;)

PS. Zauważyliście, że ponownie przemycam chustę jednokolorową?
 Nie samym ombre żyje człowiek :)
Spokojnego wieczoru!

sobota, 7 maja 2022

179. Alacati, co z szydełka spadła i trochę przestarzałych myśli...

 Witajcie Drodzy Czytelnicy.

Zapraszam Was do lektury kolejnego wpisu- tradycyjnie pisanego w biegu. Czasem sięgam pamięcią wstecz i tak się zastanawiam, jak to jest? Nasze babcie nie miały pralek automatycznych, samochodów, pole obrabiano końmi, nie maszynami rolniczymi. A mimo to, one jakoś nie pędziły przez życie, jak nasze pokolenie. Wszystko robimy siłą rozpędu- i to dosłownie z zegarkiem na ręku. Czy to symbol naszych czasów? 

Ale wróćmy do sedna dzisiejszego wpisu. Chciałam Wam pokazać kolejne cudo wyszydełkowane w ramach testów wzorów u Wyczarowane po godzinach. Tym razem Lidia stworzyła wzór na półokrągłą chustę o nazwie Alacati. Aby poczuć klimat wyobraźcie sobie urocze miasteczko z portem jachtowym, kamiennymi domkami, wąskimi uliczkami... To właśnie on stał się inspiracją do stworzenia tegoż wzoru. Czy autorce udało się stworzyć urokliwy wzór? Oceńcie sami!





Chustę wykonałam z włóczki od Izabelove Motki, własna kompozycja kolorów- dość odważna, nie ma co- poszalałam z kolorami ;)

Do wykonania chusty użyłam szydełka 2,75 mm i zużyłam około 1580 metrów włóczki.

Po blokowaniu chusta osiągnęła 164x 58 cm. Taka idealna by się nią owinąć, ale nie jest kolosalnych rozmiarów, jak większość moich chust :) Wzór jest powtarzalny, więc nie ma najmniejszych problemów by wykonać ją mniejszą bądź większą- wedle indywidualnych upodobań.

Wzór na Alacati kupicie tutaj <klik>.

***

Drugą część wpisu poświęcę postępom nad HAEDem. Pewnie zauważyliście, że nie było jeszcze podsumowania poprzedniego miesiąca. Wynika to z faktu, że czuję się nieco zawiedziona, gdyż postępy nie są imponujące. Przybyło około 2 000 krzyżyków. Lepsze to, niż nic. Najważniejsze, że cały czas do przodu.

***

To wszystko na dziś. Dziękuję, że wciąż tu ze mną jesteście i motywujecie by nadal tworzyć, pisać posty i być tu z Wami. 

Miłego dnia!

niedziela, 1 maja 2022

178. Kanoya od Wyczarowane po godzinach.

 Witajcie Kochani.
Każda szydełkująca osoba prędzej czy później marzy, by zostać testerką wzorów. Zawsze się śmieję, że to wskoczenie na wyższy level... To doskonała okazja by wykorzystać swoje doświadczenie, czegoś się nauczyć i poznać zdolne osoby.

Muszę się Wam pochwalić, że moje marzenie się spełniło. Dołączyłam do grona testerek Wyczarowane po godzinach.

Pierwszym wzorem, z którym przyszło mi się zmierzyć jest Kanoya, którą prezentuję poniżej.






Na szydełku już kolejne cudo od Wyczarowane po godzinach, więc niedługo zaprezentuję Wam kolejny nowy wzór.  A tymczasem życzę miłego długiego weekendu!
Buziaki

PS. Biegnę nadrobić zaległości na Waszych blogach! Dziękuję za Waszą obecność i komentarze <3


213. Oreo w kolorze fuksji.

Witajcie Drodzy Czytelnicy i Czytelniczki,  torebka to najlepsza przyjaciółka każdej kobiety. Co do tego chyba nikt nie ma wątpliwości. Eleg...