niedziela, 5 grudnia 2021

145. Świąteczne zwierzątka by Minasyan Yana i nie tylko...

Witajcie Kochani,
dzisiejszy post po raz kolejny będzie zbiorowym zestawieniem moich poczynań. Staram się pokazywać Wam swoje dzieła w miarę regularnie, co nie zmienia faktu, że nie nadążam...

Jakiś czas temu trafiłam na wzory Minasyan Yana
i zakochałam się w kolekcji świątecznych zwierzątek.
W planach było wyhaftowanie przynajmniej trzech wzorów, ale z powodu braku czasu
(a ta kolekcja wbrew pozorom jest dość czasochłonna)
w tym roku poprzestałam na niedźwiadku. 


Cudny haft wymaga idealnej oprawy. I w tym przypadku miałam nie lada zagwostkę. Haft sam w sobie jest bogaty i nie chciałam go przyćmić. Nakombinowałam się w tym przypadku z doborem wstążek, jak nigdy. W jednych kolorach było mu nieładnie, w innych ginął... Dlatego postanowiłam podkreślić go soczystą czerwienią- która wydobyła kolory. Zestawiłam tę czerwień z klasyczną czernią i przełamałam białymi akcentami. Efekt tego eksperymentu zaskoczył nawet mnie.


Kolejny wzór to dzieło Rachael Moore. Kocham blackworkowe hafty, więc postanowiłam ten projekt dopasować kolorystycznie do moich potrzeb i powstał taki oto zimowy jeleń. Powiem szczerze, że prezentuje się niezwykle dostojnie, dzięki czemu bombka wyszła mi niezwykle elegancka :) Jestem zadowolona z efektu, a Wam się podoba?


Jako ostatnią zaprezentuję Wam bombkę z rękawiczkami.
Ten delikatny wzorek zaprojektowała Valentina Sardu.
Uroku dodałam mu haftując śnieżynki nićmi metalizowanymi- nie ukrywam, że nie byłabym sobą, gdybym czegoś nie zrobiła po swojemu...
Haft zyskał srebrno- czerwone wdzianko. Czerwień w odcieniu ciemnego wina, tylko ciężko mi było uchwycić to na zdjęciach z powodu kiepskiej aury za oknem, a na lepsze zdjęcia nie było czasu, albowiem bombka już trafiła do nowego właściciela.


Przede mną jeszcze kilka sztuk do wykonania, więc przed świętami jeszcze zaprezentuję kolejne egzemplarze. A jak się mają Wasze przygotowania do świąt?
Też przeraża Was goniący czas? 

Życzę Wam miłego dnia i dziękuję, że jesteście.

9 komentarzy:

  1. Przepiękne i bogate prace też kiedyś karczochy robiłam....

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nic nie stoi na przeszkodzie by do nich wrócić ;) Choć z własnej perspektywy wiem, że czasem trzeba od nich odpocząć. Kto robił, ten wie ile to pracy...

      Usuń
  2. Przepiękne hafty! Fantastycznie wyglądają ubrane w karczochowe bombki!
    pozdrawiam :-)

    OdpowiedzUsuń
  3. Aga podziwiam Cię za to wyszywanie, mnie ostatnio coś słabo idzie, a już nienawidzę wyszywać tła jak to jest w tym misiu !!. Ale bombki wychodzą Ci extra !! jak na moje oko to są co najmniej 12 cm lub większe!!
    Powodzenie w produkcji kolejnych
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Fantastyczne bombki.
      Dziękuję za odwiedziny, życzenia i wspólną zabawę. Pozdrawiam cieplutko.

      Usuń
    2. Dziękuję Moniko💗

      Usuń
    3. Tak Aniu, bombki są o średnicy 12 cm. Tylko takie robię, bo wówczas haft fajnie się prezentuje. W ubiegłych latach robiłam 10 cm, 15 cm, a nawet 20🙈 Ale tylko 10 cm mi nie podeszły. Jednak lubię gęste karczochy ;)

      Usuń
  4. Ale piękne masz te bombeczki, podziwiam Cię za to wpaniałe wykończenie wstążką, coś niesamowitego :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Lidziu i przesyłam moc serdeczności 😘

      Usuń

213. Oreo w kolorze fuksji.

Witajcie Drodzy Czytelnicy i Czytelniczki,  torebka to najlepsza przyjaciółka każdej kobiety. Co do tego chyba nikt nie ma wątpliwości. Eleg...