sobota, 24 września 2022

193. Alison&Mae Velvet Special- testowanie włóczek z Action ciąg dalszy.

Hej, dziś wpadłam do Was z recenzją włóczki Alison&Mae Velvet Special z Actiona.
Wiem, że dla wielu rękodzielników ten sklep jest rajem, dlatego postanowiłam sprawdzić, w które materiały warto zainwestować, a co lepiej sobie odpuścić.

Jak zauważyliście, ostatnio powstaje u mnie sporo maskotek. Tworzę je przede wszystkim z Himalaya Dolphin Baby i Himalaya Velvet, bo są mięciutkie i cudowne w dotyku.
Będąc na zakupach postanowiłam wrzucić do koszyka włóczkę z Actiona, która na pierwszy rzut oka niczym nie różni się od tej markowej. Śliczne, intensywne kolory i fajny metraż w dobrej cenie. Za niespełna 15 zł kupicie motek 300 m, podczas gdy Himalaya w tej cenie proponuje 120 m. Co do jakości również nie mam zastrzeżeń. Włóczka ładnie sunie po szydełku, jest równa i nie strzępi się podczas pracy. Jedyny minus, to mała gama kolorów. W moim sklepie na stanie było ich raptem 5.


Nie ocenia się książki po okładce, tak ja nie oceniam włóczki "na oko". 
Wykonałam z niej dwie maskotki.

Pierwszą jest świnka w tutu. Tutorial jak wykonać taką baletnicę znajdziecie na YT na kanale Oli z Szydełkarni_pl
 


Drugą maskotką jest słodki miś, który powstał w ramach wyzwania na grupie Polscy Szydełkomaniacy. Wspólnie zmierzyliśmy się z darmowym wzorem Babyvik_sochi. Wyzwanie było również swoistą lekcją fotografii. Wykorzystując wskazówki Heart.of.cotton do kompozycji zdjęcia użyłam białej tacy, tiulowej spódniczki córki i kwiatów z ogrodu- czyli tego, co miałam pod ręką. Zadbałam o dobre światło i pilnowałam by nie powstały nieestetyczne cienie. Czy odrobiłam lekcję z fotografii? Oceńcie sami.




Porównując zdjęcia misia z fotografiami świnki widzę dużą różnicę. Warto zadbać o estetykę zdjęcia by uwydatnić naszą pracę. Brzydkie zdjęcie pogrzebie efekty naszych wielogodzinnych działań, a wiadomo, że nie taki cel chcemy osiągnąć. Przyznam szczerze, że fotografia to nadal moja największa bolączka, choć w porównaniu z początkami działalności bloga widzę ogromny progres.

A Wy lubicie robić zdjęcia? Macie swoje sprawdzone patenty i dobre rady? Czy może, jak mnie, sprawia Wam to trudność?
Podzielcie się swoimi doświadczeniami w komentarzu :)

Miłego dnia!

4 komentarze:

  1. Ale słodziaki. Podziwiam!
    Niestety, jeśli chodzi o robienie zdjęć, to laik ze mnie zupełny.
    Serdeczności.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też nie czuję się mistrzynią obiektywu, ale czasem wpadnę na post ze wskazówkami i lubię korzystać z czyjejś wiedzy i doświadczenia. Na moje pierwsze posty tutaj patrzeć nie mogę ;P Zdjęcia były koszmarne, ale najważniejsze to poczyniony progres...

      Usuń
  2. No cóż Aga całe szczęście że w moim mieście nie ma Actiona bo bym tam majątek zostawiła. Świetnie Ci wyszły obie maskotki, choć miś jest mi bliższy. Dal mnie zdjęcia czyli fotografia to konieczność nie przepadam za zdjęciami, choć jak widzę na niektórych blogach tak chłam to aż mi niedobrze> Zgadzam się z Tobą że kiepskie zdjęcie potrafi zepsuć cały efekt z rewelacyjnej pracy !!!
    Ponoć brak cieni można można uzyskać przy namiocie bezcieniowym !!, ale i tak uważam że Twoje zdjęcia są rewelacyjne!!
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Aniu. Powiem szczerze- Action mnie nieco rozczarował. Więcej "duperelków" znajduję tam na zajęcia plastyczne dla dzieciaków niż dla siebie ;) Więc wizja bankructwa mi nie grozi...
      Potwierdzam, zdjęcia bez cienia wychodzą najlepiej w namiocie, tylko czy jest sens w niego inwestować, gdy nie działam komercyjnie, a jedynie hobbystycznie? Chyba nie. I dodam, że mnie strasznie żal osób, które zdjęciami psują efekty wielogodzinnych, a czasem wieloletnich prac. Niestety, na zdolności fotograficzne innych nie mamy wpływu, więc najlepiej to dawać dobry przykład- może akurat kogoś to zainspiruje ;)

      Usuń

213. Oreo w kolorze fuksji.

Witajcie Drodzy Czytelnicy i Czytelniczki,  torebka to najlepsza przyjaciółka każdej kobiety. Co do tego chyba nikt nie ma wątpliwości. Eleg...