Hej, witam Was bardzo serdecznie i zapraszam do lektury kolejnego wpisu.
Dziś na moim blogu króluje szydełko, a mianowicie chusta w czaszki. Każdy z pewnością wie, że czaszka symbolizuje nade wszystko przemijanie. Jej motyw w modzie pojawił się już lata temu, zwłaszcza wśród subkultur. Jednakże prawdziwe modowe boom przeżywa od roku 2003, kiedy to Alexander McQueen wprowadził na rynek chustę zdobioną czaszkami. To właśnie za jego sprawą motyw czaszki na stałe zagościł w świecie mody i każda osoba, która nią się interesuje, pragnie mieć w swej szafie choćby niewielki dodatek, na którym widoczna jest właśnie czaszka.
Na prośbę koleżanki wykonałam ów przedmiot pożądania każdej fashionistki. Na moje szydełko wskoczył wzór "Lost Souls", którego autorką jest Maryetta Roy. Wzór jest darmowy i do pobrania tutaj <klik>. Chustę wykonałam tradycyjnie kokonkiem bawełna/akryl o własnej kompozycji kolorystycznej: ciemny szary melanż i średni szary melanż. Zależało mi bowiem, by chusta w okolicach twarzy była nieco jaśniejsza, dzięki czemu nie będzie dodawała lat jej właścicielce. Nie od dziś wiadomo, że ciemne kolory dodają, a jasne odejmują lat ;)
Nie ukrywam, że nieco bałam się tego wzoru. Nie ma bowiem do niego schematu graficznego, a jedynie rozpisany jest w języku angielskim. Ponadto jest to pierwsza chusta robiona przeze mnie od dołu, a nie od środka. Na szczęście nie należę do lękliwych i lubię wyzwania. Chyba udało mi się sprostać temu niełatwemu zadaniu. Zresztą oceńcie sami.
Dziękuję za Wasze wizyty i komentarze na moim blogu. Dodajecie mi skrzydeł i jesteście moją motywacją do dalszego działania.
Ale odlotowa!
OdpowiedzUsuńAle super :)
OdpowiedzUsuńDzięki :) mnie również się podoba, choć to kompletnie nie moje klimaty ;)
UsuńAguś taki wzorek to również nie są moje klimaty, ale jestem pełna podziwu dla Ciebie! Chusta jest perfekcyjnie wykonana i tak po cichu to Ci zazdroszczę, takich dużych projektów szydełkowych:)Brawo!!!
OdpowiedzUsuńAnia, duże projekty mi wychodzą, ale małe już niekoniecznie ;) A marzą mi się bombeczki z kordonka... Nic, może uda się i to w końcu opanować ;)
UsuńNawet nie wiesz, jak bardzo podziwiam osoby które potrafią zrobić takie cuda!
OdpowiedzUsuńU mnie szczytem marzeń jest szydełkowa gwiazda na choinkę lub aniołek.
Taka chusta prezentuje się naprawdę rewelacyjnie a sam wzór jest boski!
W sam raz na haloweenowy wieczór.
Uściski i serdeczności zasyłam :D :*
K.
Dziękuję Kasiu :) Masz rację, nie dość, że te chusty są cudne, to jeszcze mega praktyczne- zdobią i grzeją jednocześnie :) Tak strasznie mi się podobały, że musiałam nauczyć się je robić...
UsuńWow ale śliczna chusta :) ja dopiero się uczę na szydełku, nie mam odwagi się zmierzyć z chustą, ale może kiedyś... - pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńJa przygodę z szydełkiem właśnie od chusty zaczęłam... Chusta to był taki mój must have, więc wskoczyłam na głęboką wodę i tak już zostało ;) na poczatek możesz zacząć od czegoś prostego: boho pom pom, granny czy wirus.
Usuń