Witajcie Kochani,
dziś pokażę Wam kolejną rzecz, przez którą przepadłam- pokochałam amigurumi!
Jako pierwszą wykonałam sympatyczną ośmiorniczkę z tutorialu Martyny.
Tak mi się spodobał twór, który powstał, że postanowiłam wykonać królika z wzoru od Joanna Handmade- obiecałam to Asi jeszcze będąc moderatorką jej grupy, że prędzej czy później spróbuję. Jak wyszło? Oceńcie sami...
Jako ostatnią dziś zaprezentuję Wam sowę z wzoru, który jakiś czas temu dostałam od firmy De Agostini. Wprawdzie wzór rozpisany był na cienką włóczkę, ale ja pokusiłam się o Himalayę Dolphin Baby. Sowa wyszła extra i bardzo mi się efekt końcowy podoba.
Jak się domyślacie, to nie wszystkie maskotki, jakie powstały w ostatnim czasie. O kolejnych opowiem w następnym poście i obiecuję, że będzie się działo, bo kolejne skarby od Dziergaczkowo dotarły i czekają na przerobienie ;)
Miłego weekendu!
Tą ośmiorniczka ma takie cudne oczka. Tak słodko patrzy. Ach. A sowa to petarda. Superowa wyszła. Masz talent. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńDziękuję ślicznie :)
UsuńAle słodziaki! Ośmiorniczka jest moją faworytką.
OdpowiedzUsuńPierwsza maskotka i nieskromnie mówiąc najfajniejsza ;)
UsuńCzy mogę przyjechać do Ciebie na naukę? Ja tez bym pokochała te tworki :)
OdpowiedzUsuńPewnie! Zapraszam
UsuńWspaniale, że znalazłaś nową rzecz, która pozytywnie Cię napędza! Widać że każdą pracę wykonałaś z pasją:)
OdpowiedzUsuńJustynko, znasz mnie już chwilę i wiesz, że niespokojny duch we mnie drzemie ;) Nie poradzę nic na to, że ja lubię próbować nowych rzeczy i dobrze mi z tym :)
Usuń